Aktualności

Jedziesz przez Czechy? Uważaj! Możesz zostać zmuszony do zapłaty nie swoich mandatów

W ostatnim czasie pojawiło się coraz więcej przypadków kontrolowanych przez służby czeskie polskich przewoźników, którzy zostają zmuszeni do zapłaty nie swoich mandatów.

Powodem powyższego są nowe uprawnienia czeskich policjantów, którzy mogą egzekwować niezapłacone mandaty za wykroczenia drogowe nałożone nie tylko na kierowcę lub użytkownika pojazdu, ale również na właściciela pojazdu, którym często okazuje się być leasingodawca. Jest to spowodowane m.in. tym, iż zaległości za wcześniejsze mandaty w Czechach nie są rejestrowane według numeru rejestracyjnego pojazdu, ale według sprawcy wykroczenia (kierowcy lub właściciela pojazdu).

Zmiana przepisów weszła w życie w Czechach w dniu 1 stycznia 2022 r., ale dopiero w tym roku zaczęła być egzekwowana przez odpowiednie służby czeskie, tj. Policjanci, Celnicy, Strażnicy Miejscy.

Jeśli podczas kontroli drogowej zostanie stwierdzone, że kierowca lub właściciel pojazdu nie zapłacił zaległych mandatów, służby kontrolne mogą zażądać ich natychmiastowej zapłaty.

W przeciwnym razie pojazd zostanie unieruchomiony, a tablice rejestracyjne zabrane. Teoretycznie przepisy przewidują odstępstwa w przypadkach szczególnych, a za takie funkcjonariusze nie uznają zaległości leasingodawcy, który z przewoźnikiem, poza umową leasingu, nie ma nic wspólnego.

Unieruchomienie może również dotyczyć samej naczepy. Tak właśnie było w przypadku naszego Klienta, który był bardzo zaskoczony, gdy funkcjonariusze zażądali od niego zapłaty zaległych mandatów w wysokości 395.000 CZK, czyli blisko 70.000 PLN. Tyle właśnie niezapłaconych mandatów miał na swoim koncie leasingodawca – właściciel naczepy.

Oczywiście leasingodawca umywa ręce tłumacząc, że to wykroczenia jego klientów, a nie jego własne i mając na uwadze, że służby czeskie nie udzielają żadnych wyjaśnień w tej kwestii, a przynajmniej do tej pory takiej nie udzieliły – leasingodawca nie ma zamiaru zaległych mandatów płacić.

Funkcjonariusze natomiast mają związane ręce aktualnie obowiązującymi przepisami, wytycznymi swoich przełożonych i absurdalne przepisy komentują jednym zdaniem: „Trzeba było wziąć leasing gdzie indziej”. Czeski film.

Sami Czesi natomiast, jak się zdaje, równie humorystycznie podeszli do tematu, publikując ulotkę „Nie opłaca się nie płacić” w formie komiksowej – jakby dla polskiego przewoźnika miał to być jeden wielki żart. Ulotka do pobrania tutaj.

Nowe przepisy dotyczą następujących zaległości:

  1. zaległości z tytułu nałożonych prawem kar pieniężnych, które nie zostały uiszczone w terminie, z wyjątkiem zaległości, których płatność została opóźniona lub płatność została rozłożona na raty
  2. zaległości kierowcy (osoba fizyczna) lub użytkownika pojazdu (osoba fizyczna, przedsiębiorca fizyczny i osoba prawna)
  3. zaleganie z ustawowymi grzywnami nałożonymi na mocy którejkolwiek z tych 3 ustaw:

a)    ustawy nr 361/2000 Dz.U., o ruchu drogowym z późniejszymi zmianami (np. za przekroczenie dopuszczalnej prędkości, przejechanie na czerwonym świetle, nieprawidłowe parkowanie, rozmawianie przez telefon podczas jazdy, wyprzedzanie pojazdu w miejscu, w którym jest to zabronione, brak ustąpienie pierwszeństwa przejazdu, naruszenie ograniczeń jazdy niektórych pojazdów, wykroczenia w ramach odpowiedzialności obiektywnej kierującego pojazdem i inne),

b)    ustawy nr 13/1997 Dz.U., o transporcie lądowym, z późniejszymi zmianami (np. za korzystanie z płatnej drogi bez uiszczania opłaty drogowej lub opłaty czasowej, za prowadzenie pojazdu przeciążonego i inne),

c)    ustawy nr 111/1994 Dz.U., o transporcie drogowym, z późniejszymi zmianami (np. za brak ewidencji czasu jazdy, przerw bezpieczeństwa i okresów odpoczynku, przedstawienie nieważnego dokumentu, wykroczenia związane z przewozem substancji niebezpiecznych i inne).

Zgodnie z przepisami, w przypadku nieuregulowania zaległego mandatu w punkcie kontroli pojazdu, policjant (celnik, posterunkowy) jest upoważniony do nakazania kierującemu dojechania do najbliższego miejsca odpowiedniego z punktu widzenia bezpieczeństwa i płynności ruchu drogowego oraz do zatrzymania tablicy rejestracyjnej pojazdu lub unieruchomić pojazd.

Od decyzji funkcjonariusza można wnieść sprzeciw w ciągu 30 dni od daty kontroli, jednakże w tym czasie pojazd nadal będzie unieruchomiony. W takim przypadku towar można przeładować, co oczywiście będzie wiązało się z dodatkowymi kosztami poniesionymi przez przewoźnika, który niczemu nie był winien.

Warto zauważyć, że samo wniesienie sprzeciwu nie gwarantuje, że zostanie on pozytywnie rozpatrzony.

Potrzebujesz porady prawnej? Skorzystaj z usług doświadczonych prawników, specjalistów prawa transportowego!

Twoi kierowcy mają problem podczas kontroli drogowej za granicą? Skorzystaj z usługi WWD „Wsparcie w drodze” – telefon interwencyjny w 10 językach! Nie narażaj swojej firmy na wysokie kary za brak komunikacji z kontrolującym lub nieznajomość przepisów.

Chcesz wiedzieć więcej? Umów się na bezpłatną konsultację i zobacz, jak możemy Ci pomóc.

 

Tagi